Szczecin zamienia żywego trębacza na nagranie w trosce o oszczędności
Wielu obywateli Szczecina zostało zaskoczonych i oburzonych decyzją miasta dotyczącą rezygnacji z codziennego występu trębacza grającego hejnał miejski na żywo. Zamiast tego, miasto postanowiło odtwarzać nagranie hejnału ze względu na oszczędności budżetowe. Udało się zaoszczędzić niewiele mniej niż 25 tysięcy złotych, co zdaniem niektórych, stanowi znikomą kwotę w porównaniu z całością wydatków miasta. Szczecińscy radni również odnieśli się do tej kontrowersyjnej decyzji, twierdząc, że jest ona sprzeczna z miejskim prawem, przez co wystosowali interpelację do prezydenta Szczecina.
Hejnał Szczecina, skomponowany przez Janusza Stalmierskiego w 1995 roku, od 2003 roku był grany na żywo z okien urzędu miasta w Szczecinie, stając się lokalnym zwyczajem. Każdego dnia o godzinie 12:00 hejnalista wykonywał utwór trwający blisko minutę. Jednak ostatni raz muzyk zagrał hejnał na żywo 31 maja. Umowa z trębaczem została rozwiązana, a od tej pory hejnał ma być odtwarzany za pomocą głośnika. Żywy trębacz będzie zapraszany do wykonania miejskiego hymnu na ważnych wydarzeniach, takich jak 5 lipca czy 11 listopada.
Przedstawiciele urzędu miasta argumentują swoją decyzję troską o oszczędności budżetu. Roczny koszt zatrudnienia trębacza wynosił nieco mniej niż 25 tysięcy złotych, co przekłada się na nieco ponad 2 tysiące złotych miesięcznie. Niemniej jednak, ta decyzja spotkała się z krytyką ze strony zarówno mieszkańców, jak i radnych miasta.