Stocznia Gryfia zakończyła pracę nad lodołamaczami, ostatni wyrusza do Gdańska
Stocznia Gryfia wzięła na siebie obowiązek zaprojektowania i wybudowania lodołamaczy, ostatni z nich MANAT właśnie został przekazany do użytku. Jednostka jest przeznaczona do pracy na Wiśle. Lodołamacz właśnie wyrusza do Gdańska.
Widmo upadku oddalone – szczecińska Gryfia działa prężnie i realizuje ważne projekty
Zakończenie prac nad lodołamaczami miało również znaczenie symboliczne. Mieszkańcy miasta pamiętają o tym, że jeszcze niedawno przemysł stoczniowy w mieście był bliski upadku. Widmo porażki zostało jednak oddalone. Przemysł stoczniowy w Szczecinie podniósł się z kolan i zabrał za realizację kolejnych projektów. Dziś szczecińskie stocznie nabierają rozpędu. Gryfia właśnie zakończyła pracę nad lodołamaczami. MANAT wyrusza do Gdańska, gdzie pracując na Wiśle, będzie stawał na pierwszym froncie walki z zimowymi powodziami.
Rola lodołamaczy w walce z powodziami
Polacy przyzwyczaili się do lekkich zim, bez śniegów i mrozów, jednak zima na przełomie 2020 i 2021 roku pokazała, że klimat nie zmienił się tak bardzo, jak sądzono. Zagrożenie powodziami wywołanymi spiętrzeniem lodu nadal istnieje. Właśnie dlatego potrzebne są lodołamacze. Usuwają one zatory na rzekach i minimalizują ryzyko wylania wód spowodowanego spiętrzeniem warstw. kry.
Lodołamacze są jednak czymś więcej niż zabezpieczeniem przed powodziami. Mogą one spełniać również inne role, jako holowniki lub jednostki ratownicze. Sam MANAT to machina o imponujących gabarytach. Lodołamacz ma 28 metrów długości, a jego uciąg sięga 6 ton.