Przyszłość portu zbożowego Andreas w Szczecinie stoi pod znakiem zapytania
Wkrótce przyszłość szczecińskiego elewatora zbożowego o nazwie „Andreas”, który obsługuje aż 6% całego polskiego eksportu zbóż, może ulec drastycznej zmianie. Bezpłatnie przechowuje on obecnie ogromne ilości surowców rolnych sprzedawanych za granicą. Ministerstwo Infrastruktury uspokaja jednak obawy, zapewniając, że handel zbożami na naszym zachodnim wybrzeżu nie jest zagrożony.
„Rzeczpospolita” donosi, że liczba terminali zbożowych w polskich portach systematycznie maleje. Ostatnio pojawiły się niepokojące wieści dotyczące potencjalnego zakończenia działalności elewatorów w Gdańsku i Gdyni. Teraz, jak się okazuje, kłopoty mogą spotkać również kolejną istotną lokalizację – prywatny terminal Andreas w Porcie Szczecin. Z informacji gazety wynika, że ten kluczowy punkt mapy przeładunku polskich zbóż ma zostać zakupiony przez amerykańską firmę produkującą kleje i następnie ostatecznie wyłączony z eksploatacji. Amerykanie zamierzają przechowywać tam składniki do produkcji klejów.
Na te doniesienia zareagowało Ministerstwo Infrastruktury, które w odpowiedzi na pytanie o komentarz skierowało zainteresowanych do swoich kanałów w mediach społecznościowych. Na nich zapewniają, że sytuacja jest pod kontrolą. „W porcie Szczecin i Świnoujście nadal działa dynamicznie pięć terminali zbożowych. Obroty zbożami na naszym zachodnim wybrzeżu nie ulegną zmianie. Polskie porty odnotowują od początku roku duże wzrosty w zakresie obrotu produktami rolnymi, zwłaszcza zbożami” – czytamy.