Porównanie wyników Pogoni Szczecin z Radomiakiem w poprzednim sezonie i obecnym
Gdy sezon 2020/2021 dobiegał końca, szczecińska Pogoń odniosła znaczące zwycięstwo nad Radomiakiem, pokonując go aż 4:0. Pod wodzą rumuńskiego trenera Constantina Galca, który dopiero zaczynał współpracę z mazowieckim klubem, Radomiak poniosła porażkę na szczecińskim boisku. Galca tłumaczył, że potrzebna jest cierpliwość, aby zespół mógł grać według jego strategii. Chociaż porażka była znaczna, Galca nie zdecydował się na radykalne zmiany w defensywie podczas letniej przerwy. Skupił się natomiast na przemodelowaniu bloku ofensywnego.
Zaskakująco wiele zmian zaszło po stronie Pogoni w porównaniu z meczem rozgrywanym pod koniec maja. W wyjściowej jedenastce zabrakło aż 6 graczy. Klub opuścili Sebastian Kowalczyk i Damian Dąbrowski. Dante Stipica i Benedikt Zach są kontuzjowani, natomiast Marcel Wędrychowski i Luka Zahović zasiedli na ławce rezerwowych.
Mimo że Pogoń zakończyła poprzedni sezon na wysokiej, czwartej pozycji, jej obecna forma pozostawia wiele do życzenia. Szczególnie widoczne było to po środowym meczu z belgijskim KAA Gent w Lidze Konferencji, gdzie szczeciński zespół przegrał aż 0:5. Wydawało się, że mentalnie zawodnicy Pogoni ciągle przebywają w Gandawie, nie potrafiąc stworzyć dogodnych sytuacji strzeleckich czy grać pewnie pod własną bramką.
Radomiak bez trudu skorzystał z kryzysu jakiego doświadczał gospodarz. W 20. minucie meczu Christos Donis ze środka boiska podał długie prostopadłe podanie do Lisandro Semedo, który bez problemu pokonał Bartosza Klebaniuka. Już siedem minut później Radomiak prowadził 2:0 dzięki strzałowi głową Mateusza Cichockiego, który wykorzystał dośrodkowanie Rafała Wolskiego.
Przed przerwą na tablicy wyników mogło pojawić się 2:1, gdy Linus Wahlqvist miał możliwość zdobycia gola dla Pogoni. Jednak Albert Posiadała obronił jego strzał nogami. Po przerwie Pedro Henrique miał okazję przypieczętować triumf Radomiaka, jednak jego strzał trafił tylko w słupek bramki Pogoni.