Mieszkańcy regularnie niszczą szczecińskie pola z kwiatami robiąc sobie na nich zdjęcia
Wszystkie zakątki Polski są pełne olśniewających dywanów kwiatowych, które cieszą oczy mieszkańców i turystów. Szczecin nie jest tu wyjątkiem – tętni życiem i kolorami, szczególnie gdy na Jasnych Błoniach roztaczają się dywany kwitnących krokusów. Co roku jednak pojawia się problem z osobami, które dla stworzenia idealnego zdjęcia niszczą te piękne kwiaty.
Okres kwitnienia krokusów w Szczecinie to czas, kiedy media społecznościowe zostają zasypywane fotkami tych kolorowych dywanów z podpisem „Już są!”. Niestety niektórzy mieszkańcy w swoim dążeniu do wykonania perfekcyjnej fotografii nie zważają na fakt, że niszczą kwiaty.
Jedna ze szczecinianek wyraziła swoje oburzenie na ten stan rzeczy w rozmowie z Polsat News. – To są nasze fantastyczne kwiatowe dywany. Przechodząc obok nich, serce się raduje i twarz sama się uśmiecha – podkreśliła.
Jednakże telewizja relacjonuje, że sytuacja uległa poprawie w porównaniu do poprzedniego roku. Mniej kwiatów zostało zniszczonych, co zauważyła jedna z rozmówczyń Polsat News. – Rok temu sytuacja była gorsza, teraz zdecydowanie widać większą troskę odwiedzających o krokusy – zauważyła.
Nie jest jednak jasne, skąd wziął się pomysł na sadzenie krokusów w Szczecinie. Andrzej Kus, rzecznik ZUK, przyznał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że trudno ustalić, kto wpadł na ten pomysł.