Miasto znalazło pomysł jak rozwiązać problem koczujących bezdomnych przy ul. Wyszyńskiego
Okazuje się, że mieszkańcy Starego Miasta skarżą się na bezdomnych, którzy tworzą koczowiska pod kładką dla pieszych na ulicy Wyszyńskiego. Dodatkowo całkowicie zanieczyścili ten teren. Regularne sprzątanie nie przynosi efektu, więc miasto poszukać innych rozwiązań.
Bezdomni w Starym Mieście
Problem z osiedleniem się bezdomnych w okolicach kładki dla pieszych trwa już od wielu lat. Nie pomagają żadne interwencje, ani uprzątnięcie terenu. Krótko tych działaniach bezdomni powracają w to samo miejsce i ponownie doprowadzają do zanieczyszczenia okolicy. Mieszkanka Starego Miasta zwróciła się o pomoc do miejskich radnych. Radna Agnieszka Kurzawa przekazała, że mieszkańcy narzekają, że bezdomni pod kładką robią sobie sypialnię, a od strony Katedry jest toaleta i z kładki widać i czuć ludzkie odchody. Informuje, że taka sytuacja w tak reprezentatywnym miejscu jest niedopuszczalna. Jednym słowem jest to wstyd dla włodarzy Szczecina, że problem nie zostaje skutecznie rozwiązany np. poprzez zabezpieczenie terenu uniemożliwiając chodzenie.
Okolice kładki przy ul. Wyszyńskiego
Okolice kładki przy ul. Wyszyńskiego, to jedno z bardziej reprezentatywnych miejsc naszego miasta. Znajduje się ono w bliskim sąsiedztwie Bazyliki Archikatedralnej pw. św. Jakuba Apostoła, a sama ulica prowadzi na bulwary czy do Starego Miasta. Codziennie przechodzą tamtędy mieszkańcy oraz turyści. Nieprzyjemny odór, pełno śmieci, a także sama obecność bezdomnych, nie zachęca jednak do spacerów.
Miasto chce wstawić kraty
Okazało się, że miasto znalazło pomysł. W celu wyeliminowania powracającego problemu, postanowił o zamknięciu dostępu pod kładkę, gdzie koczują bezdomni. Rozważane jest wstawienie w tym miejscu metalowych krat, lecz pomysł wymaga konsultacji. Jak informuje Anna Szotkowska, zastępca prezydenta Szczecina, w uwagi na fakt powracania problemu podjęte zostaną rozmowy z wykonawcą bieżącego utrzymania obiektów inżynierskich odnośnie technicznej możliwości zainstalowania okratowania. Kraty miałyby zostać zainstalowane w ostatnim kwartale tego roku. To jednak tylko rozwiązanie miejscowe i nie rozwiąże ono powszechnego problemu bezdomności w Szczecinie. Osoby, które nie chcą przyjąć pomocy i zamieszkać w schroniskach lub noclegowniach znajdą sobie nowe miejsce do założenia koczowiska.