Emu w okolicach Szczecina? To nie żart!

Emu w okolicach Szczecina? To nie żart!

Do niecodziennego widowiska doszło kilka dni temu w okolicach Szczecina. Na ulicach spotkać było można emu, który spokojnie spacerował sobie i poznawał okolice. Co takiego się wydarzyło?

Hodowla w Przęsocinie

Zamiast w Australii, kilka dni temu emu można było spotkać w okolicach Szczecina. Dwuletnie zwierze o imieniu Lolek uciekło z hodowli w Przęsocinie. Według Małgorzaty Rutkowskiej z Folwarku „Podkowa”, dzik zrobił dziurę w ogrodzeniu, a Lolek wykorzystał tę okazję i teraz biega sobie na wolności. Emu krąży wokół Puszczy Wkrzańskiej od miesiąca i żywi się głównie owocami głogu i dzikiej róży.

Emu nie do złapania

Pracownicy folwarku starają się go schwytać, ale jest to trudne, ponieważ emu jest bardzo szybki i boi się obławy. Stał się on lokalną atrakcją i mieszkańcy okolicy często go spotykają i informują o jego położeniu. Właściciele folwarku proszą o pozostawienie go w spokoju i o niepodchodzenie do niego. Jeśli ktokolwiek widział w okolicy zwierze, proszony jest o kontakt z folwarkiem.