Szczecin rockuje! Niezapomniana Rockowa Niedziela pod Żaglami

Żaglowe wieczory przyniosły w tym roku mnogość muzycznych doznań. Od początkowego występu Catz ‘n Dogz, przez energetyczne szanty, występ Piotra Banacha, aż po sobotni rap, każdy dzień oferował coś unikalnego. Kulminacją wydarzeń była Rockowa Niedziela pod Żaglami, podczas której na scenie pojawili się De Mono, Happysad oraz T.Love.
Muzyczne powitanie z De Mono
Rockowa Niedziela rozpoczęła się energetycznym koncertem De Mono, prowadzonym przez charyzmatycznego Andrzeja Krzywego. Zespół, którego początki sięgają końca lat 80., przyciągnął zarówno starszą, jak i młodszą publiczność. Koncert rozpoczął się utworem „Gra się do końca” z płyty Reset (2019), a następnie publiczność radośnie śpiewała „Kochać inaczej”. Wokalista zauważył młodych fanów śpiewających stare hity i docenił ich rodziców za przekazywanie muzycznych tradycji. Zaskoczeniem dla wielu była piosenka Wojciecha Młynarskiego „Jesteśmy na wczasach”, zagrana przez Krzywego na ukulele, co dodało występowi nieoczekiwanego uroku. De Mono zakończyło swój koncert nostalgicznym „Zostańmy sami”, spełniając prośby publiczności o bis.
Alternatywne brzmienia Happysad
Po mocnym początku nadszedł czas na Happysad, zespół znany z alternatywnego rocka. Publiczność entuzjastycznie przyjęła ich hity takie jak „Zanim pójdę”, „Łydkę” oraz „Taką wodą być”. Fani zespołu śpiewali razem z wokalistą, tworząc niezapomnianą atmosferę. Jako częsty gość na dużych festiwalach, Happysad nie zawiódł i tym razem, dostarczając mnóstwo pozytywnej energii.
T.Love – ikona polskiego rocka
Wieczór zakończył się występem legendarnych T.Love z Muńkiem Staszczykiem na czele. Po kilkuletniej przerwie zespół powrócił na scenę w pełnej formie, prezentując zarówno dawne przeboje, jak i nowsze utwory. Rozpoczęli od „I love you”, przechodząc do takich hitów jak „Chłopaki nie płaczą”, „Autobusy i tramwaje” czy „Na bruku”. W hołdzie dla Marka Grechuty zagrali „Dni, których nie znamy”, jednocząc publiczność we wspólnym śpiewie. Nie zabrakło również utworu „King”, który przywołał wspomnienia minionych lat. Kulminacją występu była piosenka „Warszawa”, która mimo swojej tematyki była śpiewana z myślą o Szczecinie, co dodało jej osobistego wymiaru.
Rockowa Niedziela pod Żaglami była niezapomnianym wydarzeniem, które zgromadziło miłośników różnych gatunków muzycznych. Czy byliście częścią tego muzycznego święta? Kogo chcielibyście zobaczyć na scenie w przyszłym roku?