Nieoczekiwany kandydat w wyścigu o fotel prezydencki Szczecina? Marcin Biskupski gotowy do rywalizacji
Platforma Obywatelska (PO) przez długi czas planowała obsadzić Arkadiusza Marchewkę na stanowisko prezydenta Szczecina podczas najbliższych wyborów. Sytuacja jednak się skomplikowała, kiedy Marchewka objął stanowisko ministra, co ściągnęło na niego falę spekulacji. Wśród nich były plotki, że PO mogło zastanawiać się nad poparciem Piotra Krzystka, a także alternatywą w postaci Patryka Jaskulskiego, posła cieszącego się dużym uznaniem w Szczecinie. Obecnie pojawia się czwarte imię, które mogłoby wejść do gry.
Marcin Biskupski to radny miasta, który silnie związany jest z regionem Prawobrzeże. W roku 2018 postanowił startować z czwartego miejsca na liście do rady miasta i zdobył najwięcej głosów w swoim okręgu, pokonując przewodniczącego klubu PO Łukasza Tyszlera. Teraz Biskupski staje przed szansą wystartowania w wyborach prezydenckich jako reprezentant PO. Biskupski wyraził chęć startu, o ile Arkadiusz Marchewka nie zdecyduje się na ten krok.
– Jeżeli zarząd powiatu i regionu podejmie taką decyzję, jestem gotów przyjąć to wyzwanie – mówi Marcin Biskupski. – Przed Szczecinem stoją liczne wyzwania, wśród których jednym powinno być otwarcie miasta na obywateli. Wszystko zależy od decyzji partii, ale ja jestem gotowy do podjęcia tego wyzwania. Wierzę, że mogę pokonać obecnego prezydenta Piotra Krzystka – dodaje. Jak zapewnia, jego potencjalny udział w wyborach to przemyślana decyzja.