Zachodniopomorscy rolnicy nie ustają w walce, mimo przegranych protestów
Nie jest to koniec ich zmagania, mimo że ostatnie starcie nie zakończyło się sukcesem. Rolnicy z województwa zachodniopomorskiego wyrażają swoje rozczarowanie wynikiem wiosennych protestów. Twierdzą, że od tamtej pory nic się nie zmieniło w ich sytuacji. Krytykują rząd za brak działań mających na celu poprawę niskich cen skupu, rosnących kosztów produkcji oraz napływu zboża z Ukrainy.
Piotr Kamiński, rolnik z gminy Maszewo, stwierdził w programie Na Szczecińskiej Ziemi, że nie ma żadnych oznak, które wskazywałyby na poprawę sytuacji: „Zostaliśmy sprowadzeni z ulic. Gdybyśmy nie ulegli tak łatwo, moglibyśmy po prostu zaplanować dyżury podczas okresu prac polowych. Nadal dostajemy informacje od kolegów z wschodniej granicy o kontynuacji importu. Jesienią nastroje wśród rolników będą niewątpliwie gorsze”, podkreślił Kamiński.
Rolnicy planują zorganizować kolejne protesty na drogach jesienią, również na terenie naszego województwa. Więcej informacji na ten temat można usłyszeć w audycji Na Szczecińskiej Ziemi, emitowanej każdej soboty od godziny 6.