Pogoń Szczecin rozgrywa letnie zgrupowanie w Opalenicy połączone ze sparingami piłkarskimi

Pogoń Szczecin rozgrywa letnie zgrupowanie w Opalenicy połączone ze sparingami piłkarskimi

Nie upłynęły jeszcze pełne trzy dni od momentu, jak drużyna Pogoni Szczecin rozpoczęła swoje letnie zgrupowanie w Opalenicy, a już miała okazję sprawdzić swoją formę. Pierwszym sparingpartnerem Portowców był czeski zespół Sigmę Ołomuniec, z którym ostatecznie Pogoń zremisowała 1:1.

Zespół Sigmę Ołomuniec Portowcy mieli okazję poznać wcześniej. W 2015 roku czeska drużyna była rywalem Pogoni w II rundzie Pucharu Intertoto. Wówczas na terenie Ołomuńca gospodarze wygrali 1:0. Kolejne starcie, już na szczecińskim terenie, zakończyło się bezbramkowym remisem, co pozwoliło Czechom awansować do następnej rundy. Rok później, podczas zimowego zgrupowania w Belek, ekipy znów zmierzyły się na boisku. Wygrała Sigma, pokonując Pogoń wynikiem 3:1. Z tych konfrontacji nikt z aktualnej kadry Portowców nie ma jednak już wspomnień.

Spotkanie ze Sigmą było dla Pogoni pierwszym sparingiem tej letniej edycji zgrupowania. Zespół trenuje od poniedziałku, a już w czwartek dotarł do Opalenicy, gdzie na obóz przybyli. W ciągu najbliższych dziesięciu dni planowana jest seria trzech sparingów – oprócz Sigmę Ołomuniec, Pogoń zmierzy się z kolejnym czeskim zespołem Banik Ostrawa, a także z polskim Piastem Gliwice.

Trener Jens Gustafsson wykorzystał towarzyski mecz jako możliwość przetestowania swoich piłkarzy. Wszystko wskazuje na to, że do końca obozu szkoleniowy będzie dalej testował różne ustawienia i składy, przygotowując drużynę do nadchodzących spotkań ligowych.

Zmagania na boisku odbywały się w typowo sparingowym tempie. W pierwszej części gry padła tylko jedna bramka. W 14. minucie miało miejsce długie podanie od lewego obrońcy do prawoskrzydłowego, które Kacper Smoliński nie zdołał przerwać. Przeciwnik wpuścił swojego kolegę w pole karne, gdzie środkowi obrońcy nie zdołali zablokować prostopadłego podania. Linus Wahlqvist został wyprzedzony przez Jana Navratila, a jego płaski strzał okazał się nieosiągalny dla Valentina Cojocaru.