Bieg na K2 na szczecińskiej Gubałówce – trzynasta edycja w słońcu i 13 stopniach
W dniu, gdy słońce świeciło pełnym blaskiem i termometry pokazywały 13 stopni Celsjusza, grupa biegaczy stanęła u podnóża Gubałówki w Szczecinie, by zmierzyć się z trzynastą edycją Biegu na K2. Pomimo że trasa tego biegu jest wymagająca, pełna stromych wzniesień i spadków, nie odstraszyła ona odważnych uczestników. Wszyscy, którzy zdecydowali się na ten wyzwanie, osiągnęli linię mety.
Sam bieg jest znany wśród biegaczy jako Piekło Gubałówki. Jest to wyjątkowo wymagający test nawet dla tych, którzy są dobrze przygotowani do biegu. W dniu biegu, mimo jego trudności, atmosfera była pełna optymizmu i uśmiechów. Jak powiedział Marcin Paprocki, organizator zawodów: „Ci, którzy próbują zdobyć prawdziwe K2, szukają tzw. okna pogodowego i proszę bardzo dzisiaj mamy okno pogodowe”.
Uczestnicy biegu również nie mieli problemów z wymienieniem powodów, które skłoniły ich do wzięcia udziału w tej konkurencji. „To przygoda, pierwszy raz startuję w tym biegu i to dzięki namowie kuzynki” – powiedział jeden z biegaczy. Innym motywatorem jest energia gromadzących się ludzi pod koniec lata i początkiem jesieni. „Jest nas coraz więcej, wszyscy uśmiechnięci, jest rewelacja” – dodała jedna z uczestniczek.
Mimo że trasa startowa i finiszowa prowadziła ostro pod górę – co zdaniem niektórych uczestników mogło przysporzyć organizatorowi kłopotów – na ogół wydarzenie jest uważane za jeden z najbardziej malowniczych widoków sportowej wiosny w regionie.