Jaki pomysł na dziurę budżetową ma Szczecin?
Szczecin rozważa wydanie obligacji w celu sfinansowania rosnącej dziury w finansach miasta. Szczegóły planowanej poprawki budżetowej zostały ujawnione. Jak się okazuje, w projekcie są spore niespodzianki.
Pomysł na załatanie dziury budżetowej
Przychody Szczecina mają wzrosnąć o 14,9 miliona złotych. Same wydatki jednak wzrosną aż o 99,1 miliona złotych. Deficyt wyniósłby 84,1 miliona złotych. I tutaj pojawia się pytanie, skąd pieniądze na załatanie deficytu? Okazuje się, że ma on zostać finansowany głównie poprzez emisję obligacji na 12-15 lat. Kwota z takich obligacji ma wynosić 71 milionów złotych. Jest to nowość, choć nie ma pewności, że do tego dojdzie. Wszystko zależy od Europejskiego Banku Inwestycyjnego, od którego Szczecin pożyczał po korzystnych warunkach. Jeśli Szczecin nie będzie mógł uzyskać pożyczki od EBI, rozważy wydanie obligacji, aby uniknąć zaciągania kredytów w bankach komercyjnych.
Szczecin od kawa korzysta z pożyczek od Europejskiego Banku Inwestycyjnego
Dorota Pudło-Żylińska, Skarbnik Szczecina, wyjaśniła, że miasto od lat korzysta z pożyczek EBI, ponieważ są one najtańsze i bank nie jest bankiem komercyjnym. Jednak EBI już nie udziela pożyczek na wiele inwestycji, które interesują miasto, takie jak drogi. EBI skupia się teraz na inwestycjach ekologicznych, ale miasto już posiada elektrociepłownię i oczyszczalnie ścieków. Dlatego, jeśli miasto nie będzie mogło otrzymać pożyczki od EBI, rozważy emisję obligacji, aby uniknąć pożyczek od banków komercyjnych. Pudło-Żylińska zapewnia, że Szczecin nie będzie nadmiernie pożyczać.