Olimpijczyk Rafał Wójcik walczy z czerniakiem: Potrzebuje naszej pomocy!

Olimpijczyk Rafał Wójcik walczy z czerniakiem: Potrzebuje naszej pomocy!

W lokalnej społeczności biegowej rozeszła się trudna wiadomość – Rafał Wójcik, ceniony maratończyk i trener młodych sportowców, potrzebuje naszego wsparcia w walce z czerniakiem. Od czerwca ubiegłego roku toczy się jego najtrudniejsza życiowa batalia, która wykracza daleko poza sportowe wyzwania.

Jak wszystko się zaczęło

Choroba przyszła niepostrzeżenie – przez uszkodzony pieprzyk, który większość z nas potraktowałaby bagatelnie. U Rafała ten drobny uraz stał się początkiem poważnych problemów zdrowotnych. Pieprzyk zaczął rosnąć, a nowotwór rozprzestrzenił się na węzły chłonne. To przypomnienie dla nas wszystkich, jak ważne jest obserwowanie zmian na skórze i szybkie reagowanie.

Walka na polskim gruncie

Rafał nie tracił czasu – od razu podjął leczenie w Polsce. Przeszedł operację chirurgiczną i rozpoczął immunoterapię. Przez pół roku wydawało się, że terapia przynosi rezultaty. Niestety, po sześciu miesiącach pojawiły się kolejne przerzuty, co oznaczało konieczność kontynuowania intensywnego leczenia.

Jak mówi sam sportowiec, walczy nie tylko o siebie, ale przede wszystkim o swoją rodzinę – żonę i syna. Jako doświadczony trener pragnie też dalej przekazywać swoją pasję i wiedzę młodym biegaczom z naszego regionu.

Kiedy krajowe możliwości się kończą

Polskie leczenie, choć prowadzone przez specjalistów, ma swoje ograniczenia. Rafał wraz z żoną podjęli trudną decyzję o poszukiwaniu pomocy za granicą, gdzie dostępne są najnowocześniejsze terapie w walce z czerniakiem.

Na ich celowniku znajdują się specjalistyczne ośrodki w Stanach Zjednoczonych i Izraelu. To placówki, które dysponują metodami leczenia niedostępnymi jeszcze w naszym kraju. Problem? Koszty takiej terapii znacznie przekraczają możliwości finansowe rodziny.

Jak możemy pomóc

Rafał i jego żona uruchomili zbiórkę na portalu siepomaga.pl, licząc na wsparcie wszystkich, którym jego historia nie jest obojętna. Każda wpłata przybliża go do szansy na skuteczne leczenie i powrót do zdrowia.

Dla kogoś, kto przez lata pokonywał maratońskie dystanse i pomagał innym osiągać sportowe cele, ta walka ma szczególne znaczenie. Rafał podchodzi do choroby z tą samą determinacją, z jaką trenował do zawodów – krok za krokiem, nie poddając się mimo trudności.

Teraz to my, jako społeczność, możemy pokazać, że w najtrudniejszych momentach stajemy razem i wspieramy tych, którzy tego potrzebują.