Mieszkańcy Szczecina i Koszalina niezadowoleni z działań PiS i PO w kwestii komunikacji regionalnej
Bezpartyjni Samorządowcy, reprezentujący okręgi szczeciński i koszaliński, zgromili krytykę we wtorek na rządy samorządowe województwa, zarządzane przez Platformę Obywatelską, oraz na wiceministra infrastruktury z PiS. Głównym powodem ich niezadowolenia jest niedostateczna ilość regionalnych połączeń kolejowych, które utrudniają mieszkańcom codzienne życie.
Mimo że sondaże nie przewidują dla Bezpartyjnych Samorządowców zdobycia miejsc w Sejmie, istnieje szansa, że przez swój udział w wyborach będą mogli odebrać część głosów od opozycji. W efekcie może to wpłynąć na utrzymanie rządów przez PiS.
Olgierd Geblewicz – marszałek województwa, otwarcie określił Bezpartyjnych Samorządowców mianem „przybudówki” partii PiS, sugerując ich rzekome powiązania z tą formacją polityczną.
Na liście Bezpartyjnych Samorządowców w okręgach Szczecin i Koszalin znaleźć można wiele osób pochodzących z Dolnego Śląska. W ostatnim wtorek przedstawiciele tego ugrupowania wskazali na problem braku odpowiedniej ilości regionalnych połączeń kolejowych dla miast takich jak Koszalin czy Świnoujście. Zwrócili uwagę, że miejscowość Połczyn-Zdrój jest całkowicie odcięta od tego typu komunikacji. Winą za tę sytuację obarczyli wiceministra infrastruktury – Marka Gróbarczyka, którego zarzucili brak lobbowania na rzecz regionu, oraz marszałka Olgierda Geblewicza i cały zarząd województwa.