Czy lotnisko Szczecin-Dąbie ma szansę na nowy rozdział?

Sytuacja lotniska Dąbie: gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy?
Od kilku lat mieszkańcy Szczecina dostrzegają, że lotnisko w Dąbiu (EPSD) nie wykorzystuje swojego potencjału. Mimo trwających inwestycji ze strony miasta, codzienne życie wokół tego miejsca uległo wyraźnemu wyciszeniu. Wzrost wydatków publicznych na infrastrukturę kontrastuje z malejącą aktywnością lotniczą. Wielu szczecinian pyta więc: co dzieje się z naszą miejską przestrzenią lotniczą i czyja to tak naprawdę jest sprawa?
Jak działa lotnisko i kto za to odpowiada?
Aeroklub Szczeciński (AS) odpowiada za zarządzanie lotniskiem już od 2004 roku, kiedy to otrzymał infrastrukturę od miasta. Umowy nie przewidują regularnego rozliczania działań zarządu ani mechanizmów kontroli społecznej. Przez lata te warunki sprawiły, że Aeroklub miał decydujący głos nie tylko w kwestiach technicznych, ale i personalnych. Brak okresowej weryfikacji zarządu czy otwartych konkursów na członkostwo zablokował dostęp do lotniska osobom i firmom spoza wąskiego grona związanego z AS.
Lotnisko zamknięte dla mieszkańców i organizacji?
Praktyka przyjmowania nowych członków Aeroklubu opiera się na uznaniowych decyzjach zarządu, co rodzi zarzuty o brak przejrzystości i miejscowe układy. Kluczowe decyzje zapadają za zamkniętymi drzwiami, co niepokoi zarówno entuzjastów lotnictwa, jak i organizacje chcące korzystać z tego terenu. Efektem jest ograniczenie działalności lotniczej – dziś większość lokalnych stowarzyszeń, takich jak Szybowcowy Szczecin czy Sky City, rozwija się poza Szczecinem, zostawiając nasze lotnisko praktycznie nieczynnym.
Dlaczego to problem dla miasta?
Inwestycje realizowane przez miasto nie przekładają się na realną korzyść dla mieszkańców ani rozwoju lotnictwa w regionie. Brak otwartości i współpracy z różnymi środowiskami sprawia, że Szczecin nie tylko traci wizerunkowo, ale również gospodarczo – aktywność lotnicza mogłaby przyciągnąć młodzież, przedsiębiorców, a nawet turystów. W obecnej sytuacji korzystają z niej głównie osoby powiązane z wąskim kręgiem Aeroklubu.
Co proponują organizacje i czy są gotowe rozwiązania?
Przeciwnicy obecnego systemu – skupieni w Porozumieniu Organizacji Lotniczych – podkreślają, że zmiana operatora lotniska na niezależny, np. miejski podmiot, mogłaby otworzyć infrastrukturę dla wszystkich zainteresowanych. Wzorem dla Szczecina mogłoby być Leszno, gdzie zarządzanie przejęła spółka komunalna, dzięki czemu lokalne życie lotnicze rozkwitło. To rozwiązanie pozwoliłoby na transparentność finansowania, przejrzyste zasady korzystania z lotniska i równy dostęp dla wszystkich.
Kierunek na przyszłość – co mogą zrobić władze i mieszkańcy?
Przyszłość lotniska Dąbie zależy od otwartości na zmiany i aktywności społecznej. Potrzebne są jasne procedury zarządzania i kontrola, które zadbają o interesy całej lokalnej społeczności – nie tylko jednej organizacji. Tylko wtedy inwestycje miejskie przyniosą oczekiwany efekt, a lotnisko stanie się wizytówką Szczecina, a nie martwym punktem na mapie miasta.